niedziela, 10 czerwca 2012

Pszczółka Maja

 Witajcie.
Słońca nam trzeba i kolorów lata!!!
To ja dziś serwuję dużą dawkę...

Przygotowałam Lo z moją córcią, która do 4 roku życia miała na głowie cudne mega loki. Z czasem włosy zrobiły się cieższe i nie chcą się już tak bardzo kręcić. Ale kiedy miała 3 latka miała na głowie niezłe afro. Kiedy rozpuszczała włosy i wkładała swoje duże okulary w truskawki - wyglądała jak..... Zbigniew Wodecki :) A ja w dzieciństwie i teraz często też - piosenkarza nazywam Pszczółką Mają, ze względu na jego szlagierowy utwór skomponowany do kreskówki z tym samym tytułem :)
O tym jest właśnie mój scrap.
Sami spójrzcie na moją Lenkę. No - cały Wodecki :)


Tło podkleiłam na jednobarwnym kartonie, by uzyskać ramkę, potem pomalowałam go niestarannie białą farbą akrylową (taka do ścian) ;)


Reszta układała się już w dzikim szale radosnej twórczości. Znaleźć możecie tu też papierową taśmę malarską. Skoro już sięgałam do szafki po farbę - wyciągnęłam też taśmę :)
 

Głównym elementem - poza zdjęciami oczywiście - jest tutaj słoneczko, również pomalowane farbą akrylową - żółtą (tym razem profesjonalną - dla artystów) i przetarte papierem ściernym. (Nie czujecie się jak na budowie? hahaha - sporo tych materiałów budowlanych użyłam).
Słoneczko to nic innego jak fragment naszej tekturkowej Hostii, którą znajdziecie w dziale Komunia.


Na ostatniej fotce - żurnaling :)


Kolorowo było. Kolory typowo letnie, wakacyjne. Kojarzą mi się z Indiami i Bollywood :D

Pozdrawiam Was niedzielnie i życzę udanego świętowania :D

2 komentarze: