środa, 25 stycznia 2012

patchworkowo...

Zawsze podobały mi się patchworkowe narzuty, sama pewnie nigdy sobie takiej nie uszyję, ale samą technikę postanowiłam wypróbować na razie na papierze. Pomysł oczywiście nie mój, zafascynowałam się pracami u Oliwiaen


Do ozdobienia i tak już ładnego tła użyłam floresowej ramki pomalowanej rozwodnionym disstresem (pailed paint),

ćwiekami przymocowałam gotowe papierowe kwiatki oraz wycięte dziurkaczem motylki.


Korzystając z okazji chciałam pokazać urodzinową kartkę dla mojej mamy (miłośniczki rowerowych wycieczek), na której umieściłam kolarzówkę pomalowaną beżową farbką akrylową.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz