..i chłopięcą, oczywiście z pociągiem - borderem z tego zestawu.
***
Pamiętacie moje kocie zaproszenia ślubne? Niedawno dorabiałam do nich listy gości i weselne menu. Na czym więc polega mój tytułowy myk? Otóż, wymyśliłam, że ujmę te dwie rzeczy w jednym miejscu, dzięki czemu nie zajmowały wiele miejsca na stołach. I tak, z jednej strony widoczny był numer stołu wraz z przypisanymi mu gośćmi... ..a z drugiej strony widoczne było menu i urocze CraftFun'owe kociaki. ;-)
Jak Wam się podoba takie rozwiązanie?
Przesyłam noworoczne serdeczności, Aśko
no jakby to ująć... mnie powala na kolana :)) wszystko - cudnie wymyślone i zrobione!
OdpowiedzUsuńAsia, śliczne to wszystko. Pomysł z menu - świetny. Ale ty masz zawsze świetne pomysły :*
OdpowiedzUsuńCudeńka !
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ :***
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł - cos czuje, ze go wykorzystam jesli mozna? :)
OdpowiedzUsuńśmiało! i oczywiście pochwal się efektami :))
UsuńPiękne! Bardzo się podoba! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy :)
Usuń