... i do tego zakochane przysiadły na mojej walentynce. Pochodzą z dwóch zestawów pod wdzięczną nazwą: 'kociaki'. Miałam zamiar pozostawić jednego w stanie naturalnym, drugiego potraktować czarnym tuszem, niestety gdzieś mi się zawieruszył, a ponieważ kartkę chciałam utrzymać w czarno-białej kolorystyce, sięgnęłam po brokaty i dobrze się złożyło, bo akurat miałam arkusz papieru z brokatowym sercem.
Żeby dopełnić całości wzięłam jeszcze tekturowe serducho retro, które okleiłam białym papierem i ozdobiłam je skrzącym się pudrem do embossingu. Nie wiem, czy nie przesadziłam z tym brokatem...
Pozdrawiam serdecznie i miłego świętowania życzę
Widzę, że zainspirował Cię mój tekst. Wyszła super -moim zdaniem. I brokatu wcale nie za dużo :)
OdpowiedzUsuńZwierzęca miłość black&white... tekst super...
OdpowiedzUsuńHA HA, świetna!
OdpowiedzUsuńGenialna karteczka! I nareszcie ktoś użył motywu Kotków :) W końcu wśród blogowiczek jest tyle miłośniczek tych ciekawych zwierzątek, że należało się im coś od nas.
OdpowiedzUsuńI nie zapominajmy, ze 17 luty - to święto tych milusińskich futrzaków!
Dzięki, dziewczyny!
OdpowiedzUsuń