Bociany odleciały już daaawno... ale są też takie bociany, które zawracają do niektórych i przynoszą w maleńkich zawiniątkach jeszcze mniejsze cudeńka ;) Uwielbiam tego boćka (o tekturkę mi chodzi!) - z tej miłości zembosowałam go na gorrrrąco i stworzyłam z nim gratulacyjną karteczkę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz